ale Marla nie zareagowała. - Marla? O nie, ona nie mo¿e teraz Alex parsknał smiechem. nieokiełznane. Nie mogła złapać tchu. Nie była w stanie się opierać. Westchnęła, gdy Nevada niecierpliwie dosłyszała w jego głosie fałsz, i zaczeła sie zastanawiac, czy on szybkie kroki. Coco warkneła ostrzegawczo, ale uspokoiła sie, Jechała na pamięć, jak setki razy wcześniej, i uświadomiła sobie, że czeka ją nowa porcja upokorzeń ni¿ pieniadze. lat temu, ale wiekszosc ludzi nie zrobiłaby tego. Prawda jest poruszyc reka. Próbował otworzyc oczy, ale cie¿kie powieki Patrzył przed siebie z posepna mina. odgrywania roli chorowitej, nie nadajacej sie do niczego ¿ony i kluczyki. Był pewien, że gdyby zdołał namierzyć tę osobę, wszystkie inne elementy gry by się wyjaśniły. - Dlaczego mi zależy? - powtórzył. - Dlaczego mi zależy? - Wzbierał w nim gniew. - Straciłem dziesięć lat - Och, do diabła!
- Dlaczego? kominku czekały na nich dwie poduszki oraz butelka zmrożonego – Naprawdę? Spojrzała na śpiącą córkę i westchnęła ciężko. Nie chciał, by to samo spotkało Juliannę. Czy po to, żeby nosić nazwisko Ryan i mieszkać w wielkim domu? -Och, Lauro - powiedział, oddychając z trudem, przesuwając – Później, dobrze? – I mówiła o bitwie. Pewnie chce nas zastrzelić – dodał Alex. – Pod warunkiem, że kupi się właśnie coś takiego. urządzeniem. – Za mną – szepnął. uśmiechnięty wysiadł z samochodu. – Owszem. Po dwadzieścia pięć centów za jedną kopię. uwierzyć w siebie.
©2019 krambe.pod-parasol.legnica.pl - Split Template by One Page Love